Dziś trzecia z kolei odsłona projektu Dziecko na Warsztat. Tym razem prezentujemy zmagania kuchenne.
Na początku myślałam, że to będzie przysłowiowa bułka z masłem, ale okazało się, że ni to bułka ni to masło :(
Jak zwykle było wiele planów i pomysł, ale dzieciaki jak nigdy i w tym wypadku mnie nie zawiedli i wszystko sami zweryfikowali :)
I pojawił się problem co teraz począć.
Po nieudanych próbach zrobienia czegoś konkretnego, stwierdziłam, że w takim układzie najlepszym pomysłem będzie udokumentowanie naszej codzienności. I jak postanowiłam tak też zrobiłam.
Z chłopakami w kuchni spędzam niezliczoną ilość czasu. Lubie razem z nim coś przygotować i nie powiem jak każda mama wie czasem jest to trudne, a czasem wręcz nie możliwe, ale najczęściej można upichcić takie rzeczy, że moich chłopaków można zaangażować w pracę :)
Dlatego też w dzisiejszych relacjach z warsztatów nie będzie szczegół jak tylko przekrój naszych prac kuchennych ( i to w wersji mocno okrojonej, bo przez większość czasu próbowałam zrobić coś konkretnego, a już na sam koniec się poddałam).
Tak więc tak nam idzie ciężka praca w kuchni. Mieszamy, obieramy wsypujemy, wrzucamy...
A takie oto rzeczy nam powstają.
Po tych wszystkich naszych zmaganiach, wymyśliłam, a raczej przypomniałam sobie, że mieliśmy zrobić kuchnie. Jak pomyślałam tak przeszliśmy do realizacji.
A tak wyszła ta nasza kuchnia
Po zrobieniu kuchni z chłopakami doszliśmy do wniosku, że to fajna sprawa mieć własną kuchnię, ale do kompletu jeszcze by się parę rzeczy przydało. I z tym pomysłem zakończyliśmy nasz warsztat kulinarny.
Zapraszamy już za miesiąc na relację z warsztatów rękodzieła na Boże Narodzenie.
Zajrzyjcie również do innych mam by sprawdzić co przygotowały ze swoimi pociechami.
Super! Bycie rodzicem to chyba najbardziej kreatywny ze wszystkich zawodów na świecie. A umiejętność podążenia za dzieckiem, zamiast narzucenia mu naszego własnego sposobu działania wymaga czasem policzenia nie do 10 tylko do 1000 ;)!
OdpowiedzUsuńKuchnia wyszła Wam przepiękna! To chyba Mikołaj teraz już nie będzie miał problemów z wyborem prezentów? ;)
Dziękuję, że jesteście w projekcie i niecierpliwie wyglądam już kolejnych warsztatów!
Super pomysł z tą kuchenką. My też zabieramy się za stworzenie podobnej. Już nawet wypatrzyliśmy jakąś starą szafeczkę na dziadkowym strychu :)
OdpowiedzUsuńteż robiliśmy własną kuchenkę :)
OdpowiedzUsuńale super kuchnia :)
OdpowiedzUsuńAle masz pomocników! Super! ;-)
OdpowiedzUsuńkuchnia bombowa
OdpowiedzUsuńgratuluje warsztatu